Funkcjonariusze policji z centrum miasta odnaleźli zaginioną pensjonariuszkę toruńskiego domu opieki w wieku 76 lat. Mimo niskiej temperatury, kobieta, która wymaga stałej opieki, opuściła swój dom ubrana bardzo lekko. Dzięki prędkiemu działaniu służb mundurowych, staruszka otrzymała niezbędną pomoc na czas i uniknęła groźnego dla życia wychłodzenia. Całe zdarzenie zostało udokumentowane przez kamerę policyjną.
We wtorek (29.01.24) około południa, funkcjonariusze patrolujący śródmieście otrzymali zgłoszenie o zniknięciu 76-letniej kobiety od jej męża. Człowiek przekazał policjantom, że jego żona wymaga opieki, mogła się zgubić i była ubrana jedynie w piżamę, kiedy wyszła z domu. Zaniepokojony mąż był przekonany, że jego małżonka nie będzie potrafiła sama wrócić do domu. Próbował odnaleźć ją w najbliższej okolicy, jednak bez skutku.
Gdy dyżurny dowiedział się o zaginięciu kobiety, natychmiast skierował informacje, włączając w to rysopis zaginionej, do swoich podkomendnych. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Wiedzieli, że każda minuta może mieć decydujące znaczenie. Po krótkim czasie odnaleźli zaginioną kilka kilometrów od jej domu – była zdezorientowana i przemarznięta. Na sobie miała jedynie lekką bluzkę, tunikę i letnie buty, a jej nogi były gołe. Jedynym elementem jej ubioru dostosowanym do warunków atmosferycznych była zimowa czapka. Funkcjonariusze otuliły ją termicznym kocem i wezwali pomoc medyczną. Okazało się, że przybyli na czas – staruszka była na skraju wychłodzenia. Po przeprowadzeniu niezbędnych badań, odwieźli zgubioną kobietę do domu, gdzie już czekał na nią jej mąż.
Wszystko, co działo się podczas tej interwencji, zostało zarejestrowane przez kamerę policyjną.