Incydent drogowy na trasie nr 10 niedaleko Torunia wywołał strach wśród uczestników ruchu. Wszystko wydarzyło się drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia, 26 grudnia, około godziny 9:30. To właśnie wtedy, nieopodal miejscowości Dybowo w gminie Wielka Nieszawka, doszło do groźnego dachowania. Trasa ta, łącząca Toruń z Bydgoszczą, jest znana wśród kierowców jako „droga śmierci”.
Według danych zebranych przez policję, sprawcą incydentu był 35-letni mężczyzna prowadzący Mazdę. Chciał on uniknąć kolizji z niewiadomym jeszcze pojazdem w srebrnym kolorze i to doprowadziło do zejścia jego samochodu z trasy. W wyniku tego doszło do dachowania auta. Łącznie w pojeździe znajdowały się cztery osoby, w tym dwie nieletnie.
Prowadzący auto mężczyzna musiał być przewieziony do szpitala. Badania potwierdziły, że był trzeźwy. Policja nadal pracuje nad ustaleniem dokładnych szczegółów tego zdarzenia. Dlatego też, apeluje do wszystkich kierowców o zachowanie ostrożności i nieprzyspieszanie podczas jazdy.
Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy poinformowała o bilansie świątecznym na drogach regionu kujawsko-pomorskiego. W trakcie tych dni doszło do pięciu wypadków drogowych, w których nie odnotowano ofiar śmiertelnych, ale sześć osób zostało rannych. Rejestrowano również 65 kolizji oraz 38 zatrzymanych kierowców, którzy teraz będą musieli odpowiedzieć za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu lub innych substancji o podobnym działaniu.